Porady

Bezpieczna przyszłość – postaw na ubezpieczenia

Bezpieczna przyszłość – postaw na ubezpieczeniaZawsze skąpiłem pieniędzy na własne bezpieczeństwo. Nieważne, czy chodziło o życie, zdrowie, czy samochód. Byle jak najtaniej, a najlepiej w ogóle. Konieczność, jaką jest ubezpieczenie była dla mnie udręką. „Szkoda kasy” – myślałem.

Wszystko zmieniło się w zeszłym roku. Miałem kumulację nieszczęść. Najpierw, w styczniu na lodowisku miejskim złamałem nogę. Zero ubezpieczenia równa się zero kasy. Musiałem odpuścić sobie na wiele tygodni pracę i sport, jakim jest bieganie. A zadośćuczynienia żadnego.

Nieszczęścia chodzą parami…

Niespełna miesiąc później wpadłem w poślizg moim trzyletnim Audi i przywaliłem bokiem w barierki pod przedszkolem syna. Zgadliście – oc nie pokrywa tego rodzaju szkód, a na ac wcześniej pożałowałem pieniędzy. Całą naprawę – auta i barierek – musiałem pokryć z własnych pieniędzy, których za dużo nie miałem i byłem zmuszony wziąć kredyt.
Dostałem niezłą nauczkę. Teraz z początkiem każdego roku dokładnie studiuję różne oferty ubezpieczeń i wybieram najbardziej odpowiadające mi warianty. I z ręką na sercu mogę przysiąc, że koszt ubezpieczenia nie jest najważniejszym kryterium.
Szczególnie interesuje mnie zakres ubezpieczenia: za jakie szkody, ewentualnie w jakich okolicznościach, bo bywają różne interpretacje oraz jaką ilość pieniędzy jestem w stanie wyciągnąć od ubezpieczalni.

Pech córki

Z nowym rokiem nieszczęścia dalej chodziły parami w moim życiu. Córka tak pechowo kopnęła piłkę na dworze, że ta z impetem wpadła do mieszkania sąsiada przez uchylone okno doszczętnie tłukąc jedno skrzydło i robiąc sporo szkód w pomieszczeniu. Na „linii ognia” znalazły się między innymi wazon i monitor komputera. Myślałem, że sąsiad mnie zabije!

Tym razem byłem już ubezpieczony. Kiedy minął szok przyszło jakby zadowolenie z własnej przezorności – że oto w obliczu problemów nie jestem z nimi sam na sam. Mam ubezpieczenie, które pokryje wszystkie koszty kłopotu.
Tak więc przestrzegam wszystkich, którzy czytają ten tekst przed pozornymi oszczędnościami. Skąpstwo nie popłaca. Zgadza się – możemy zapłacić składki i nic się nie wydarzy. Ale w kolejnym roku możemy się nieźle zdziwić.