Porady

Jak ubezpieczenie uratowało mój portfel

 

Jak ubezpieczenie uratowało mój portfelKażdego roku przychodzi ten moment, gdy jestem zmuszony wykupić obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej – popularnie nazywane po prostu OC.

Pośrednik ubezpieczeniowy zadaje zawsze to samo pytanie, czy nie myślałem także o ubezpieczeniu Autocasco – AC. Nie ukrywam, że co roku mam tę samą wątpliwość, czy dodatkowe zabezpieczenie w ogóle mi się przyda i czy nie wydam pieniędzy na darmo.

Wypadki chodzą po…samochodach

Ale jak to się mawia – przezorny zawsze ubezpieczony, więc zdecydowałem się na zakup ubezpieczenia. Nie minęły dwa tygodnie, a rodzice zadzwonili, bym udał się do pobliskiej miejscowości odebrać z dworca ich dobrą znajomą. Bardzo im zależało, dlatego bez wahania zgodziłem się i ruszyłem w podróż, pomimo złych warunków atmosferycznych. Gdy wracałem już z przesympatyczną Panią nagle z lasu wyskoczyło kilkanaście saren. Instynktownie zacząłem hamować, a one zamiast uciekać na druga stronę jezdni po prostu na niej stanęły. Nie byłem w stanie inaczej zareagować. Wdusiłem hamulec i trzymałem mocno kierownice. Pamiętałem, by pod żadnym pozorem nie skręcać w bok, co mogłoby spowodować, iż wpadlibyśmy do rowu. W pierwszym momencie pomyślałem, iż przysługa dla rodziców kosztowała mnie wiele pieniędzy, a ja przecież nie będę od nich żądał, by zwrócili mi za naprawę samochodu, bo w końcu to oni mi go kupili. Po chwili przypomniałem sobie, że przecież pomimo wielu wahań zdecydowałem się na zakup ubezpieczenia AC.

Odszkodowanie na wyciągnięcie ręki

Po powrocie do domu załatwiłem wszystkie formalności. Zgłosiłem szkodę na infolinii i podałem jak doszło do zdarzenia. Później wysłałem całą dokumentację fotograficzną wraz z oświadczeniem znajomej rodziców, jak doszło do zdarzenia i jakie mniej więcej są uszkodzenia pojazdu. Po kilku dniach pojawił się rzeczoznawca, który oszacował wartość szkody na blisko piętnaście tysięcy złotych brutto. Trochę się przeraziłem, bo gdybym nie miał Autocasco, to nie byłbym w stanie zapłacić za naprawę. Pieniądze na moim koncie pojawiły się po kilku dniach od zaakceptowania propozycji odszkodowania.